20 lipca 2013

W góry czy nad morze??

Odpowiedź dla mnie prosta. 
Z racji tego, że mieszkam "nad morzem", niektórzy się tak upierają, a ja do morza mam jeszcze 100 kilosów, to oczywiście wybieram MORZE :) 

Nie, góry nigdy mnie nie pociągały. 
Nie widzę sensu maszerowania kilka godzin pod górę, żeby później kilka godzin z niej schodzić. 
Nie kontempluję widoków.
W górach zawsze puchnę.
Jestem zła i mam lęk wysokości, więc to już powinno wystarczyć.
Poza tym te dzikie tłumy wszędzie.... brrr
Nie żeby nad morzem ich nie było, owszem są, ale nad to morze nasze zimne bałtyckie też tak za często nie jeżdżę, wolę te z przezroczystą wodą, jednak na takie pozwolic sobie ostatnio nie możemy.
Zostają więc zdjęcia i wspomnienia z wypadów poprzednich.

Bardzo je lubię, zwłaszcza te z Hanią z Chorwacji sprzed dwóch lat :) 

Scrapek powstał co prawda jeszcze na zlocie, w domu go tylko trochę zmodyfikowałam, dodałam co nieco, coś poprawiłam, i idealnie wpasował się w wyzwanie u Rae :)








Papier bazowy Color Hills Chill Out "Journey", do tego tekturki również Color Hills, które zgubiłam najprawdopodobniej jeszcze we Wrocławiu :( Nie mogę przeboleć tej straty :(((
do tego stempelki Color Hills, strzałka z serduszkami Stempell&Kartoon, delfinek z Wycinanki, naklejki, stemple pożyczone od naszej stemplowej skarbnicy Dziwolonka :), perełki, mgiełki, skrawki różnych papierów, taśmy dekoracyjne i scrap gotowy.